Przemyślenia #1
Hejka!
Taaa... Już nie mogłam się powstrzymać i napisałam... (to znaczy jestem w trakcie xd)
Nie wiem za bardzo od czego zacząć. Od razu chcę powiedzieć ,że nie będzie to post zdjęciowy co można stwierdzić po tytule ;). (Nie twierdzę, że nie pojawią się tu jakieś zdjęcia :D)
Chciałabym się podzielić z wami moją opinią na temat reedycji lalek - czy to MH, czy to EAH.
Zacznijmy może od Everek, bo w ich temacie jestem bardziej obeznana. Nie wiem kiedy dokładnie zaczęło się przerzucanie lalek do innych pudełek (wiem, że przeczytałam o tym na blogu EverAfterHighBlog). Zabrano im dodati, ubrania... ICH PIĘKNO! To co przyciągało mnie do tych lalek na początku to detale na cudownych akcesoriach, śliczne ubranka... Teraz lalki są swoimi podróbami. Same serie niskobudżetowe z okropnymi sztucznymi uśmieszkami i tonami niepomalowanego plastiku. Mattel zaczął zwracać uwagę na młodszych fanów a o starszych kolekcjonerach to już zapomnieli... Jedyne lalki warte uwagi to te z SDCC, ale za to kosztują fortunę (jak na Everki, bo i tak są droższe lalki takie jak Pullip (♥) ;D). Miałam do czynienia z laką z reedycji - Darling Charming. Zostawiłam ją sobie mimo braku bransoletki, ale i tak nad nią ubolewam. Na szczęście posiadam pędzle i farbki dzięki czemu mogłam domalować jej parę detali (patrz zdjęcia mojej kolekcji). Przeszkadza mi fakt, że do Polski trafiają same 'śmieci'. Przez internet też nie lubię zamawiać bo nigdy nie mam 100-procentowej pewności co dostanę.
Jeśli chodzi o reedycję Monster High to dowiedziałam się o tym w sumie niedawno. Pooglądałam sobie w internecie trochę zdjęć i coś tam na yt... Stwierdzam - nowe lalki nie są najgorsze, ale... xd Rozumiem jeszcze przywrócenie pierwszych Basic'ów aby młodsi fani mogli bawić się lalkami odcinkowymi w strojach szkolnych no ale błagam... Zmienianie całego Monster High? Znowu pojawiają się sztuczne uśmieszki i próba 'unormalnienia' lalek, bo komuś się nie podobały 'straszydła'... -,- Dobrze, że nie mam wszystkich lalek podstawowych i mam jeszcze co zbierać. Boję się, że jak już będę miała w posiadaniu lalki o jakich marzę to przestanę je kolekcjonować, bo już nic innego mi nie zostanie... (Na szczęście nie stanie się to za szybko bo Basiczków jest bardzo dużo i prędzej mi się to wszystko znudzi niż to zbiorę, o czym nie chcę myśleć ;p). Dużej ilości osób mogą się podobać reedycje Monsterek ze względu na nowe ciałka. To akurat jest sporym plusem - lalki nie wyglądają już jak chude szczapy xdd. Przeszkadza mi ich nowy wyraz twarzy... Jak się komuś nie podobały potwory to mógł sobie kupić księżniczki i byłoby w pożądku. :D Przeczytałam to gdzieś kiedyś - Monster High przeczy samemu sobie. Główne hasło mówi o akceptowaniu takim jakim się jest i nie zmienianiu się bo komuś coś nie pasi. Nie chcę więcej pisać, bo mi ręce opadają na klawiaturę :D.
A wy co sądzicie o reedycjach?
Buziak ;*
Zgadzam się z tobą i żałuję że sprzedałam moje stare MH ;//
OdpowiedzUsuńKarola wiem, że to ty C: :CCC Toralei wracaj! :C
Usuń