Chloe - czarodziejka wiosny

Witam!

Piosenka (Bardzo lubię tę piosenkę, jest taka magiczna i tajemnicza jednocześnie)

Nareszcie znalazłam chwilę żeby sklecić notkę, bo ostatnio z tym 'szukaniem chwili' nie było za łatwo. Ale podtrzymuję passę i się nie poddaję.

Wczoraj ostatecznie dobrnęłam do finału (tak mi się zdaje) anime Kuroshitsuji. Dwie ostatnie części: Book of Murder i Book of Atlantic okazały się być zaskakująco dobre (jak na mój mało wyszukany gust). Powiem nawet więcej - baaardzo mi się podobały, tak bardzo, że aż 'bardzo' zasługuje na trzy 'a' :D. Jeszcze raz przeczytałam pierwszy tomik mangi i złożyłam zamówienie na 9 kolejnych. Jak na razie planuję do reszty zanurzyć się w Mrocznym Kamerdynerze. Jeszcze dość niepewnie podchodzę do zgłębiania kolejnych anime... zobaczymy co przyniesie jutro.

Ostatnimi czasy cyknęłam też parę ładnych fotek mojej Chloe i co ciekawe zmontowałam je w filmik, który trafił na YouTube. A bo czemu nie? Mimo wszystko nie byłabym sobą, gdybym zdjęć nie udostępniła i tu.

Wiosna już na dobre zagościła u mnie na podwórku, a gdy zachodzące słońce oświetliło rośliny i pąki przyszłych kwiatów - nie mogłam wyobrazić sobie lepszej scenerii na lalkową sesję. Do tego Chloe i jej stockowe ubranko idealnie wpasowują się w ogródkowy klimat. A propos ubrań - wszystkie moje dyniogłowe trzymam w stockowych ciuszkach, tak już jest że lubię mieć wszystko 'w komplecie i na tip top'. Jakoś nie jestem fanką przebierania moich lalek z oryginalnych strojów - z modą najbardziej lubi eksperymentować Claudia (dawniej Violet, trochę się pozmieniało w Pullipowej rodzince, ale w najbliższym czasie postaram się zaktualizować wszystkie informacje).

Przejdźmy do ogórkowej ogródkowej sesji. Jakoś te plenerowe wypady z aparatem na podwórko mi służą i dobrze działają na psychikę. Dawno chyba nie miałam tyle weny do robienia zdjęć jak przez ostatnie tygodnie, zahaczając o sesję Claude'a. (Tak, nareszcie, mamy to - oficjalne i - mam nadzieję - ostateczne imię naszego Kapelusznika. Tak więc wyjawiam jeszcze jeden sekrecik - Claude i Claudia są parą... ja wiem, że to brzmi dziwnie, ale tak mi się spodobał ich ship i już zostałam przy tym xd. Dowiecie się za jakiś czas jak wygląda nowa wersja Violet. Claude i Claudia razem stojący obok siebie na półce to cudeńka *-*.)

Łapcie fotki Chloe! (Jeżeli ktoś jest ciekawy jak wyszedł filmik - choć nic w nim odkrywczego nie ma - zapraszam pod ten link )





































I to tyle! Nie jest to najdłuższy post na tym blogu, ale ileż można czytać te moje tasiemcowate notki :D. Musi być jakiś balans. 

Korzystajcie z tej wiosny jeśli tylko macie taką możliwość - bezpiecznie i rozważnie. Zdrowy rozsądek to podstawa. Pozdrawiam ciepłymi promieniami słońca (a przydałoby się trochę deszczu :<)

Cześć!


Komentarze

  1. Chloe wygląda jak by ten świat wiosenny niesamowicie ją fascynował - co się skrywa za tym liściem? Co to za kwiat? Promienie słoneczne tak ślicznie tańczą podczas zachodu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie taki efekt chciałam osiągnąć! Chloe to taka trochę 'odkrywczyni' - ogród nie ma przed nią tajemnic :)

      Usuń
  2. Chloe jest taka śliczna, ta sukienka wpisuje się w tą sesję idealnie, taka mori ;). Nie ma co, kwarantanna podkręca wenę twórczą :D.
    Jak się zastanawiasz nad jakimś anime na następne wsiąknięcie(xD) to polecam Death Note'a, zwłaszcza jak lubisz wątki kryminalne i nieco mroczną fabułę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za tak miły komentarz, zdecydowanie można znaleźć podczas tego całego siedzenia w domu jakieś plusy, a lalki przez to zyskują ;P Słyszałam już gdzieś o Death Note i kiedyś chyba nawet widziałam jeden odcinek, muszę jeszcze raz się zagłebić - dzięki wielkie za polecenie <3

      Usuń

Prześlij komentarz

To co napiszesz w komentarzu świadczy o tym ile posiadasz kultury. Bądźmy dla siebie mili! ♥

Popularne posty